Reklama

Artykuł

Od dziś Google pozwala zadbać o konto nawet po śmierci

Paweł Kański

Paweł Kański

  • Zaktualizowany:

Menedżer nieaktywnych kont GoogleCzy zastanawialiście się kiedyś co się stanie z informacjami o Was, które znajdują się w internecie po Waszej śmierci? Większość z nas pozostawiło już po sobie widoczny ślad w sieci – są tam linki do naszych zdjęć, profili na portalach społecznościowych, czy nasze wypowiedzi na forach. Google jest chyba pierwszą firmą, która postanowiła wyjść na przeciw takim oczekiwaniom i od dziś pozwala na zaplanowanie tego, co się stanie z naszymi danymi po naszej śmierci. Zaintrygowani? Szczegóły we wpisie!

Menedżer nieaktwynych kont Google

Nowa funkcja kont Google nazywa się Menedżer nieaktywnych kont. Oczywiście, Google nie jest w stanie sprawdzić czy dany użytkownik wciąż żyje, czy już wyzionął ducha. Może natomiast sprawdzić czy konto, z którego korzystał jest w dalszym ciągu przez niego używane. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć,  jeśli ktoś nie zagląda na swojego Gmaila przez dwa lata, oznacza to, że nie ma go już z nami na tym świecie. Takim właśnie tropem idzie Google i pozwala teraz zadecydować co zrobić z naszym kontem, jeśli nasz brak aktywności będzie się przeciągał.

Oto najważniejsze opcje menedżera nieaktywnych kont:

  • Powiadom mnie – to funkcja, dzięki której użytkownik zostanie powiadomiony esemesem przed wykonaniem pewnych czynności dotyczących konta. Należy podać i zatwierdzić swój numer telefonu lub adres e-mail.
  • Ustaw okres oczekiwania – najciekawsza funkcja. Pozwala na zdezaktywowanie naszego konta po określonym czasie bezczynności. Można ustawić różne okresy czasu – 3, 6, 9 miesięcy i jeden rok. Po tym czasie konto użytkownika stanie się nieaktywne.
  • Powiadom kontakty i udostępnij dane – tutaj można dodać do 10 zaufanych osób, które zostaną powiadomione o braku aktywności na naszym koncie.

Po ustaleniu wszystkich detali można menedżer nieaktywnych kont uruchomić, a wszystkie ustawione przez nas reguły wejdą w życie.

To bardzo dobrze, że Google zaczyna dbać o takie sprawy. Szkoda, że dosyć późno, a to rozwiązanie nie pozwala na usunięcie na przykład wyników wyszukiwania, które odnoszą się do danej osoby. Nie pomoże to też tym, którzy nie skorzystali z tej opcji za życia. Na pewno jednak jest to krok do przodu!

Powiązane artykuły:

Paweł Kański

Paweł Kański

Najnowsze od Paweł Kański

Editorial Guidelines