Z pewnością słyszeliście już o aplikacji Talking Angela. To gra w której użytkownicy mogą m. in. rozmawiać z tytułową kotką – Angelą. Jakiś czas temu w sieci pojawiły się plotki o szkodliwości aplikacji. Miałaby ona być narzędziem pedofilów, którzy poprzez grę szpiegują dzieci, a według plotek, nawet je nagrywają. Pisaliśmy już o tym, a o komentarz twórców Talking Angela, firmę Outfit 7, poprosiła nasza włoska koleżanka Laura Ceridono. Oto czego się dowiedzieliśmy.
Źródło plotek o szkodliwości aplikacji pochodzi prawdopodobnie ze Szkocji, skąd niesprawdzone informacje przeniosły się do Europy, Stanów Zjednoczonych i Australii. Ponieważ Talking Angela jest naprawdę popularna, plotka szybko została podchwycona i rozniosła się po całym świecie.
Największą zaletą aplikacji jest to, że można z tytułową bohaterką porozmawiać. Gra ma więc funkcję, którą można porównać do Siri od Apple, z tą różnicą, że jest ona o wiele bardziej ograniczona. Baza zwrotów, które obsługuje Talking Angela jest zamknięta i dosyć mała. Nieprawdziwą jest więc jedna z wersji plotki mówiąca o tym, że kotka zadaje niezręczne pytania o wygląd, płeć, miejsce zamieszkania, czy inne intymne szczegóły. Program po prostu nie ma w swojej bazie danych takich pytań.
Jednym z dowodów na poparcie plotki o pedofilskim spisku, miały być zrzuty ekranu znalezione w sieci. Można tam zobaczyć fragmenty “rozmowy” na których Angela opowiada o piciu drinków oraz zabawach polegających na rozbieraniu się. Twórcy aplikacji twierdzą, że to zwykła manipulacja, a zrzuty ekranu zostały spreparowane przy pomocy Photoshopa.
Warto pamiętać, że w grze znajdują się dwa tryby: jeden normalny, a drugi to tzw. Child Mode, czyli opcja przeznaczona specjalnie dla dzieci. Twórcy Talking Angela przyznają, że zbyt łatwo można było wyłączyć tryb dziecięcy i zamierzają to zmienić. Do świąt Wielkiej Nocy wydana ma być aktualizacja, która utrudni zmianę trybu z “dorosłego” na dziecięcy. Wtedy taki ruch będzie można wykonać tylko poprzez podanie hasła, co da rodzicom narzędzie do lepszej kontroli aplikacji.
Według twórców Talking Angela, wszystkie informacje o szkodliwości aplikacji to po prostu plotki. Urosły one do niebywałych rozmiarów, bo sama gra jest niezwykle popularna i ma wiele milionów użytkowników. Jednak z całą pewnością to tylko plotki, a Talking Angela nie jest szkodliwa.
Jeśli chcecie poczytać więcej artykułów na temat bezpieczeństwa w sieci zajrzyjcie do naszych poradników.
Zobacz także:
- My Talking Tom – 5 ciekawostek o grze, które warto poznać
- My Talking Tom – nowa gra dla dzieci (zobacz wideo)
- Gadający kot, pies i inne zwierzęta w aplikacjach na Android, iPhone i iPad
Źródło: Softonic Italia