Google robi porządki w swoim sklepie z aplikacjami dla Androida. Już od dawna zabronione było publikowanie w nim programów zawierających treści jawnie seksualne, a teraz zakaz został rozszerzony także o treści erotyczne. Lub raczej o te treści, które Google uzna za erotyczne.
To jednak nie wszystko, a dzięki zmianom sklep Google Play ma być teraz znacznie bezpieczniejszy. Wśród nowych reguł dla twórców aplikacji, pojawiły się też trzy inne, nowe zapisy. Zabronione będzie też:
- Promowanie w witrynach, aplikacjach i usługach za pomocą reklam wprowadzających w błąd, także takich, które symulują powiadomienia lub alerty systemu, usługi bądź aplikacji.
- Metody promocji lub instalacji, które powodują przekierowanie do Google Play lub pobranie aplikacji bez świadomego działania użytkownika.
- Promocja w niechcianych wiadomościach SMS.
Dzięki temu sklep Google Play ma być bezpieczniejszym miejscem dla mniej zaawansowanych użytkowników, którzy mogą mieć problemy z rozróżnieniem bezpiecznych aplikacji od tych, które naginają regulamin i mogą nam zaszkodzić.
Dla uczciwych twórców aplikacji nie powinno to być żadnym problemem, chociaż jak to bywa w przypadku tego typu sklepów, wiele zależy od interpretacji przepisów. Więcej obostrzeń to z jednej strony większe bezpieczeństwo, ale też dużo większy kłopot dla deweloperów. Jeśli jednak chcecie tworzyć aplikacje i dzięki nim zarabiać, trzeba dostosować się do regulaminu i grać według reguł Google.
Twórcy aplikacji znajdujących się już w sklepie Google Play będą mieli 15 dni na dostosowanie swoich produktów do nowych wymagań. W przeciwnym wypadku zostaną one usunięte z serwisu.
Ostatecznie, zawsze możecie korzystać z innych sklepów z aplikacjami – np. z Amazon Appstore.
Zobacz także:
- Disconnect – nowa aplikacja pozwoli na zwiększenie prywatności w sieci?
- Android Wear – Google przedstawia system operacyjny dla wearables!
- Nowe kraje uzyskały dostęp do Google Play Movies. Polska jeszcze poczeka…
Źródło: Phandroid, Google Play