Pobieramy nową grę na iPhone, iPad lub Android. Odpalamy grę przeglądarkową, czy to na Facebooku, czy poza nim. Początek jest piękny i radosny. Możemy grać za darmo, gra oferuje tyle nowych fajnych rzeczy do wypróbowania i… W pewnym momencie początkowe zasoby pieniędzy, kryształów czy energii wyczerpują się. Możemy zaczekać, aż się te zasoby samoistnie odnowią, albo… Możemy zapłacić za nie prawdziwymi pieniędzmi.
Czy takie sytuacje nie denerwują Was? Czy nie przeklinacie w duchu “no nie, znowu!”? Na pewno też tak macie. Taka sytuacja jest naturalnie frustrująca. Niestety, będziemy się z nią spotykać częściej i częściej, a wszystko za sprawą zwycięskiego pochodu gier dystrybuowanych w tak zwanym modelu Free To Play (w skrócie F2P).
Opłaty w grze Angry Birds Friends
Gry Free To Play, czyli dosłownie do grania za darmo, do wypróbowania za darmo, dostępne są do pobrania… za darmo oczywiście. Nie są jednak do końca darmowe, bo w trakcie gry natkniemy się wielokrotnie na różne możliwości zakupu za prawdziwe pieniądze jakiejś formy wirtualnej waluty. Mogą to być kryształy, diamenty, monety czy innego rodzaju kredytki. Nie ma to znaczenia jak się nazywają. Ważne jest to, że w tradycyjnych grach kupowaliśmy grę za konkretne pieniądze na początku, a potem mieliśmy spokój, cała gra nasza! Wielu graczy z łezką w oku wspomina te czasy. Jeśli jesteś jedną z tych osób, to mam dla Ciebie złe wieści. Oto pięć powodów, dla których gry Free To Play będą coraz częściej i częściej wykorzystywany przez twórców gier. I nie ma w tym nic złego!
Twórcy gier muszą z czegoś żyć
Gry nie powstają poprzez losowanie gotowych elementów, które potem można połączyć w ciągu jednego dnia w grywalną całość. Zdajemy sobie sprawę, ze gry typu FIFA czy Call Of Duty wymagają milionów dolarów na wyprodukowanie. Mobilne gry nie potrzebują tak wielkich pieniędzy, ale też nie biorą się z niczego. Programiści, graficy i game designerzy muszą jeść i pić, kupić sprzęt, wynająć biuro i wyżywić rodzinę.
Kiedy idziemy na film do kina nie spodziewamy się, że bilet dostaniemy za darmo. Tak samo jest z wizytą w ZOO czy na muzycznym koncercie. Darmowa telewizja, darmowe treści w internecie, utrzymywane za pomocą przychodów z reklam, przyzwyczaiły nas do tego, że można coś uzyskać bez ponoszenia kosztów. Niestety nauczyliśmy się unikać reklam, nie są one efektywne, więc koło się zamyka. Trzeba szukać innych modeli biznesowych niż reklamy i F2P jest takim zwycięskim modelem.
Opłaty w grze Jetpack Joyride
Piractwo
W Androidzie bardzo łatwo wydzielić plik .APK i udostępnić go za darmo poza Google Play. Nie ma wiec sensu tworzenia gier premium – większych, ładniejszych i bardziej skomplikowanych – skoro grę za 5€ wszyscy pobiorą za darmo z sieci, a nie kupią w Sklepie Play. Ludzie piracą nawet gry, które kosztują mniej niż jedno piwo. Nic więc dziwnego, że developerzy przerzucają się na model Free To Play. Powód jest prosty. Nawet posiadanie pirackiej wersji gry nie zmienia wiele w modelu opłat. Jeżeli chce się mieć dostęp do wszystkich dodatkowych opcji, należy zapłacić.
Opłaty w grze Hobbit: King of Middle-earth
Skąpstwo graczy
Pomyśl o takiej sytuacji. Otwierasz Google Play i widzisz 5 gier, które Ci się podobają. Jaką grę pobierzesz – darmowa czy tę, która kosztuje nawet minimalną stawkę – 0.89 euro? Założę się, że większość wybierze grę darmową. Dlaczego? Bo można ją wypróbować i nic się na tym nie traci, kiedy gra nam się nie spodoba. Dodatkowo wzmacniane jest to irracjonalnym strachem przed nawet maleńką opłatą. W sklepie spożywczym wiele razy kupujemy jakieś rzeczy bez specjalnego wybrzydzania i patrzenia na cenę, ale jeśli chodzi o gry, to skąpimy niemiłosiernie.
Opłaty w grze Dragon City
Na grach F2P developerzy mogą więcej zarobić
Ludzie, którzy polubili grę, wkręcili się w rozgrywkę, mogą wydać całkiem sporo prawdziwych pieniędzy. Nie zrozumcie mnie źle, to bardzo dobre rozwiązanie. Ile razy zdarzyło się, że kupujemy droga grę na PC lub konsole i się nam ona nie podoba. Na pewno mieliście tak kilka razy. W przypadku gier Free To Play takie ryzyko jest zerowe. Możemy długo lub nawet cały czas grać za darmo, a jeśli chcemy czegoś tu i teraz, jeśli chcemy mieć jakiś super przedmiot w grze – dopłacamy, jeśli stan naszego konta nam na to pozwala. Nic na siłę. Nikt nie zmusza nas do płacenia.
Koszt rozrywki na godzinę jest bardzo mały
Płacąc w grach F2P i tak płacimy bardzo mało w przeliczeniu na godzinę rozrywki. Ile płacimy za bilet do kina – 30zł? Ile za 3 piwa w barze? Jednorazową opłatę kilku euro łatwiej też przełknąć niż wydawanie na raz 100 zł. Często też, jeśli wydamy te pieniądze mądrze, efekt zakupu jakiegoś elementu w grze będzie pracował przez wiele dni lub miesięcy wzbogacając nasze pozytywne doświadczenia.
