Dying Light to polska gra w stylu survival horroru, w której gracz będzie musiał przetrwać w mieście opanowanym przez zombie. Firma Techland, odpowiedzialna za tworzenie gry podeszła do tematu bardzo poważnie. Na tyle poważnie, że ryzykując swoim życiem postanowili w swoim biurze zatrudnić prawdziwego, żywego trupa!
Steve – bo tak ma na imię ten poczciwy truposz jest … specjalistą od bycia zombie. Jest modelem, który służy tego, by jak najlepiej odwzorować zwyczaje i zachowanie umarlaków. Podczas lunchu zajada się ludzkim mięsem, śmierdzi trupem i nie potrafi oprzeć się pokusie by kogoś ugryźć. Oto Steve we własnej osobie:
Ciekawe czy z takim konsultantem, Dying Light ma szansę zostać najlepszą i najbardziej realistyczną grą o zombie. Jak się wam wydaje?
Źródło: YouTube
Strażacki topór + zombie = krwawa rzeź w Dying Light
Jak to jest być zombie? Nowy trailer Dying Light daje odpowiedź!
Obserwuj @PawelKanski na Twitterze